piątek, 28 października 2016

dzień dobry

Na "dzień dobry" moja M. uwielbia wyciągać się na mnie. Wstaję zwykle później, więc moje zaspane zmysły wędrują dłonią w Jej długie włosy. Poddaję się snom sączącym się nocą. Wzbraniam się bezwolnie. Przekomarzam..by w końcu wylądować ustami na jej ustach lub wtulam jak dziecko w jej szyję. Uśmiecha się zawsze, patrząc delikatnie tymi swoimi brązowymi oczami i wraca do robienia makijażu (na dywanie lub w łóżku - by cały czas być blisko mnie).
Po szamotaniu się po pokoju i zapalaniu nocnej lampki (przed światłem której uciekam pod kołdrę) wychodzi - całując spiesznie mnie i naszego buldoga. Buldog przekręca się na drugi bok a ja daję buziaka "w powietrze".
Mój budzik dzwoni gdy Ona jest już w pracy. Na szczęście czuję smak Jej porannych pocałunków :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz