Trzeci czwartek listopada to - nie tylko dzień przed radosnym piątkiem, piąteczkiem, piątuniem. To również, nie tylko kolejny czwartek zbliżający nas do Świąt i Nowego Roku. Dla mnie to - przede wszystkim - okazja do otwarcia młodego wina, najbardziej chyba znanego Beaujolais Nouveau.
Beaujolais Nouveau zawsze jest robione z tej samej odmiany winogron –
gamay, metodą maceracji węglowej, polegającej na tym, że całe liście
winogron fermentują w zamkniętej kadzi, bez zgniatania. Pozwala ona na
uzyskanie owocowego, nawet bananowego aromatu. Lubię ten smak. Czuję go właśnie w kącikach moich i scałowań z ust mojej M.
To wino, które służy do bezrefleksyjnej zabawy więc wraz z nim zabawiłyśmy się dziś..czy bezrefleksyjnie? Na pewno namiętnie ;)
P.S. uwierzcie mi, że szkoła sommelierów przydaje się również w codziennym delektowaniu się ciałem M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz